Melanie's POV
Dotarłam do domu, wchodząc trzasnęłam drzwiami. Może i uspokoiłam sie godzinę temu, ale w drodze powrtonej mój gniew powracał. Była chyba juz godzina 22.
- Melanie? - Usłyszałam mamę.
Pobiegłam na górę do swojego pokoju, zamykając drzwi. Szybko rzuciłam się na łóżko. Po kilku sekundach usłyszałam dźwięk otwierających się drzwi.
- Mel? - przemówiła mama.
- Co ?! - krzyknęłam.
Kiedy spojrzałam na nią widać, ze była zaskoczona z mojego wybuchu.
- Kochanie, proszę cię.. nie bądź zła, o to że... - westchnęła
- Mamo? Czego ty do cholery się spodziewałaś? Chcesz mnie wydać za mąż! Nie powinnaś za mnie podejmować tej decyzji! Wezmę ślub z tą osobą, którą będę chciała! To nie jest twoja sprwa! To mój wybór - krzyknęłam ze złości.
- Melly, robimy to dla ciebie. Zaufaj mi, kiedy mówię, że to będzie dobre dla ciebie. To jest właśnie to, czego potrzebujesz. Zawsze jesteś skrępowana kiedy chodzi o mężczyzn. Jezeli zamieszkasz z Justinem, to on pomoze ci bardziej zwiększyć zaufanie.
- Mamo, nie obchodzi mnie zaufanie, dobrze?! Nie obchodzi mnie, nie poslubię Justina, jeżeli nawet byłby ostanim mężczyzną na Ziemi! To się nigdy nie wydarzy! - krzyczałam ze złości, oczy miałam we łzach.
- Melanie, wystarczy tego. Ty i Justin weźmiecie ślub, to jest ostateczna decyzja. To nie tylko dla ciebie, ale także dla Justina. Pattie powiedziała mi dużo rzeczy na temat jego zachowania, i że musi zmienić swoje nastawienie. Także musi nauczyć się szanować kobiety. Będziecie idealni dla siebie, zaufaj mi.
- Nie, nie! Zostaw mnie w spokoju! - krzyknęłam po czym z powrotem rzuciłam się na łóżko i zaczęłam płakać.
Słyszałam jak powoli odchodziła... Nie wezmę ślubu z tym dupkiem!
[2 tygodnie później]
Pojechaliśmy do sklepu z sukniami ślubnymi,i różnymi pierdołami na ślub. Moja mama, Pattie, Justin.. wszyscy bylismy w jednym samochodzie. Justin cały czas gapił się w swój telefon, uśmiechając się jak idiota. Jeżeli mam być szczerza to nie chcę wiedzieć co on pisze w sms'ach. Najprawdopodobniej coś związane z seksem. Miałam całe oczy we łzach kiedy sobie przypominałam, ze jestem zaręczona z tym poszarpańcem.
Brzmi to dziwnie. Jestem zaręczona z Justinem Bieberem. Zaśmiałam się lekko, myśląc o tym.
W końcu zatrzymaliśmy się i weszliśmy do środka. Mama zaczęła od razu przeglądanie sukien ślubnych, a Pattie z Jsutinem poszli szukać smokingu. Mama zaczęła już się uśmiechać po czym zwróciła mi uwagę bym spojrzała na nią. Wyciągnęła najpiękniejszą suknię jaką kiedykolwiek w zyciu widziałam na oczy. [suknia -> http://www.duduta.com/home/upload/gpic/20100806/1747157526f5f92a34377ed2a6d8ce29.jpg ]
Szybko zaprowadziła mnie do szatni i podała mi suknie w moim rozmiarze. Spoglądałam na nią przez chwilę, zanim zorientowałam się gdzie jestem i co mam robić. Szybko założyłam suknię, i spojrzałam w lustro. Byłam szczęśliwa, czułam się pięknie. Nigdy tak nie wyglądałam. Nigdy przedtem tak się nie czułam.
.......
Nie mogę tego zrobić. Nie mam zamiaru tracić na to czasu. Nie wezmę ślubu z Justine. On nie będzie moim mężem. Nie pozwolę mu. Nie obchodzi mnie to co moja mama i tata maja do powiedzenia na ten temat. To jest moje życie. To jest mój wybór. Biorąc ślub muszę go wziąc z miłości a nie z nienawiści.
[Miesiąć później]
- Kochanie, przestań płakać. Chyba nie chcesz zrujnować cały swój makijaż - powiedziała mama chyba już dziś to pięćdziesiąty raz.
Szybko otarłam łzy. Spojrzałam w lustro, po raz ostatni. Moja mama poprawiała, prostowała najdrobniejsze fragmenty mojej sukni.
- Mamo przestań - powiedziałam.
- Oh, przepraszam kochanie. Ja tylko.. Nie mogę uwierzyć w to, co się teraz dzieje! - powiedziała radośnie z małą łzą w oku i wielkim uśmiechem na twarzy.
- Tak, ale nie mogę.. - powiedziałam, ze smutkiem.
- Głowa do góry! Wychodzisz za mąż! -powiedziała podekscytowana
- Mamo wiem! - krzyknęłam - cicho bądź już, nie przypominaj mi tego!
Nagle zapadła cisza. Westchnęła, czując się winna.
- Spójrz, mamo.. Przepraszam, w porządku ?Nie masz pojęcia co teraz się dzieje w mojej głowie. Jestem w szoku, że jeszcze się nie zabiłam - powiedziałam patrząc w swoje odbicie w lustrze.
- Kochanie, nie mów tak.
Nagle do pokoju wszedł tata. W pewnym momencie zatrzymał się i spojrzał na mnie. Jego oczy.. spoglądał na mnie począwszy od stóp do głowy. Nie uśmiechnęłam się, nie byłam dziś szczęśliwa i w nastroju.
Podszedł, i objął mnie.
- Wyglądasz pięknie - wyszeptał. Odsunał się trochę ode mnie i pocałował mnie w czoło. Odwzajemniłam to uśmiechem.
- Tato, dzięki - powiedziałam smutno.
- Chodź, ceremonia się rozpoczęła - powiedział.
Wzięłam bukiet do rąk. Stanęliśmy przed drewnianymi drzwiami. Za drzwiami było słychać muzykę, grę na fortepianie. Taką melodię, którą słyszymy zazwyczaj na każdym weselu. Westchnęłam żałośnie, nienawidzę tego.
________
I jak wam się podoba, jak myslicie co bedzie dalej.
Ja bym na miejscu tej dziewczyny i Justina nie wiem co zrobił z rodzicami.
Zostaw komentarz zalezy mi na opini tlumaczenia i ogółem ;)
super tłumaczenie i rozdział. Wow, już ślub..! *.* też nie wiem co bym zrobiła na ich miejscu. To jest okropne. Ale też takie vuifstuftvuj. Justin jak ją zobaczy musi sie zakochac.! *,* nie moge sie już doczekać środy. ;33 @69_danger
OdpowiedzUsuńOooo super rozdział !! Czekam na next !! Plosse szybciutko ;-)
OdpowiedzUsuńja pierdziele! kbrgebguevgwey zarąbisty! *_*
OdpowiedzUsuńCzekam na nn ;)
@Michaelowax3
ja na ich miejscu chyba bym się zabiła. no bo jakim pojebańcem trzeba być aby zmuszać dzieci do ślubu. dafuq? ugh. ale rozdział świetny :) dawaj następny <3
OdpowiedzUsuńO ja *-* @slivinskapatryc
OdpowiedzUsuńFajny blog ale za szybko sie to dzieje... Czekam ns znN
OdpowiedzUsuńŚwietny :*** (@JuJuMoimBogiem):)))
OdpowiedzUsuńO Jezu.. Cudo! *.*
OdpowiedzUsuń@Danger12345678
O jezu to jest cudneee. Chce wiedzieć co dalej,czekam na kolejny :**
OdpowiedzUsuń@Laaandrynka
chce nn
OdpowiedzUsuńTak szybko biorą ślub :O dziwne.. Strasznie inne to opowiadanie w pozytywnym znaczeniu! Czekam na kolejny :) / @Justeliaa
OdpowiedzUsuńMam nadzieję ,że dzisiaj dodasz ^^
OdpowiedzUsuńCzekam na kolejny, poinformujesz mnie o nn na moim blogu ? / voyller.blogspot.com z góry dziękuję :)
OdpowiedzUsuńniektóre zdania tłumaczysz zbyt dosłownie. nie mają sensu. spróbuj ułożyć je jakoś tak, by miały jakieś znaczenie. poza tym wszystko okej. opowiadanie fajne. ciekawa jestem co dalej. będę zaglądać. powodzenia w tłumaczeniu! :)
OdpowiedzUsuńTłumacze tak jak autorka pisała, a na serio łatwo nie jest bo czasem sa czasy pomieszane :/
UsuńInformuj mnie o kolejnych rozdziałach, bardzo podoba mi się to tłumaczenie :) x @irresistible_66
OdpowiedzUsuńReally no matter if someone doesn't be aware of after that its up to other viewers that they will assist, so here it happens.
OdpowiedzUsuńFeel free to visit my site ... москва красноярск авиабилеты цены
Cudo !!!!!!!!!!!!!!
OdpowiedzUsuńjejku dalej nie mogę zrozumieć ich rodziców...
OdpowiedzUsuń