środa, 8 maja 2013
Rozdział 14
Melanie’s POV
Kiedy dotarliśmy do swojego pokoju w hotelu, Justn włożył karte i drzwi się otworzyły. Wchodząc rzucił walizkę na podłodze i rozejrzał się. Nie miałam pojęcia co będe robić. Przez wiekszość czasu, mam nadzieje, ze będe z dala od tego dupka.
Westchnęłam i odwróciłam się. Pogoda była świetna, idealny dzień aby popływać.
Po rozpakowaniu wszystkich rzeczy, wziełam czarne bikini i ręcznik. Poszłam w kierunki drzwi do łazienki. Kiedy dotarłam, usłyszalam kroki. Odwróciłam się aby zobaczyć, był to Justin z konkurencyjnym uśmiechem na twarzy. W jednej ręce miał ręcznik a drugą pchnął mnie, szybko mnie wyprzedził zatrzaskując mi drzwi przed nosem.
- Jesteś zbytn wolna - śmiał się z drugiej strony ściany
- Justin! - krzyknęłam, waląc pięścią w drzwi.
- To moje imie - odpowiedział chytrze.
Jęknęłam głośno, kopiąc w drzwi ze złosci. Ten facet wie jak zrujnować mi życie.
Po około dziesięciu minutach, w koncu otworzył drzwi.
- Najwyższy czas! - krzyknelam, wstając z dwuosobowego łożka.
Gdy tylko wyszedł, zatrzymałam się na chwile.
Jego włosy były lśniące, zalane wodą. Krople wody były na stonowanych piersiach, które splywały mu po brzuchu i ciało, i na biały ręcznik, który wisial niebezpieczniie nisko na biodrach. Mógł spaść w każdej chwili.
Oparłam się o ściane i nagle szepnął mi do ucha 'dlaczego? tęskniłaś za mna kochanie? '
Byłam zaskoczona jego nagłym ruchem, ale starałam się powoli odzyskać spokój. Nie udało mi się.
Otworzyłam usta i zająknęlam się na chwile, nie wiedząc co powiedziec. Myslałam o jego ciele, był tak blisko mnie. Nigdy nie miałam problemu z tym, nie wiem co we mnie nagle wstapiło. On zawsze był atrakcyjny, nie ma wątpliwości. Ale dlaczego dopiero teraz?
Zaśmiał się, gdy patrzył na moją oszołomiona twarz
- Jak, co widzisz? - mrugnął
W końcu obudziłam się, starałam sie odepchnąć te dziwne uczucia i doporowadzić moją pewność do siebie.
- Zamknij sie - splunęłam, uderzając go w piers
Odsunął się ode mnie.
- Dlaczego ja? - uśmiechnął się
Było mi gorąco, pchnęłam go najmocniej jak potrafiłam. Nie ruszył się, ale pozwolił mi odeść. Śmiał się. Poszłam daleej, do łazienki i zamknelam drzwi.
Po prysznicu, wytarłam się i założyłam na siebie bikini. Wyszłam z łazienki i nigdzie nie widziałam Justina. Usmiechnęłam się. Na jego nieobecność wokoł sprawia, ze czuję się o wiele lepiej. Mniej stresu.
Założyłam szorty i jakąś koszulke. Złapałam ręcznik plażowy i udalam się w stronę plaży. Szłam po plazy, ciesząc się dźwiękiem rozbijających się fal, podziwiałam widok jasnej wody zmienszanej z bezchmurnym niebem. Zapach oceanu sprawił, że chciałabym rzucić się w wode. Czułam piasek pod moimi palcami.
Przesunęlam ręką po moich falowanych brązowych włosach. Położyłam ręcznik na ciepłym piasku. Zdjęłam ciuchy, i położyłam się.
Do tej pory było kilka jasnych białych chumrek na niebie. Patrzyłam na ich krztałty, i wyobrazałam sobie historię w moich oczach. Leżałam w milczeniu przez kilka minut, zanim usłyszałam mały jęk pochodzący z mojej prawej strony. Spojrzałam w tamtym kierunki, z którego pochodził dźwięk i moja twarz wyrażała obrzydzenie.
Piętnaście metrów ode mnie, była pani która lezała na macie na brzuchu, w różowym bikini. Na niech był mój mąż, smarował ją kremem po plecach, pochylając się i całując ja w szyję.
Jego ręcę powoli szły do przodu, do jej tułowia i chwytał ją za piersi, podczas gdy w tym samym czasie szlifowała jego krocze.
Naprawde byłam wkurzona. Kiedy on ma zamiar przestać byc tkim skurwysynem?
Pokeciłam głową i odwróciłam się by spojrzeć w niebo. Ale jęki wydawały się głośniejsze. Mimo, że bylismy w takiej małj odległosci mogłam wszystko usłyszec tak wyraźnie. Nie mogłam tego zieść.
Wstałam i poszłam w kierunku wody. Chciałam potrzebnie poczuć odrobine słonej cieczy. Także chciałam pozbyć sie echa w mojej głowie.
Moje stopy były w chłodnej wodzie, natychmiast orzeźwiło mnie. Jak poszłam dalej, przez moje ciało przeszło mrowienie z satysfakcji z lodowatej cieczy. Byłam daleko od plazy, byłam w moim świecie, zrelaksowana. Justin wyszedł z mojego umysłu, i już nie słyszalam jęków.
Schowałam głowe pod wodę, i podniosłam się z powrotem na powierzchnię. Otarłam twarz otwierając oczy, podziwiajac morze. Pływałam przez jakiś czas, były male fael. Kiedy zaczeły byc większe, popłynęlam z powotem do brzegu, i udałam się do tyłu budynku, które wskazywały publiczne prysznice.
Kiedy za rogiem zauwazyłam krany, które były zalożone przy ścianie budynku, zatrzymałam się, obejmujac moje usta, tłumiąc moje westchnienie.
Justin znajdował się na plazy. Był tylko w kąpielówka, leżał, oczy miał zamknięte, i miał przyjemność wypisana na twarzy. Klęczała przed nie z twarzą między nogami, ta sama blondynka, która była z nim na plazy.
Zamknęłam oczy i zmarszyczalam czoło, starając się wracać do tej niezręcznej chwili. Mówiąc o niezręcznej rzeczy, to kiedy Justin przeszukiwał moją torbę i wyciągnął czarne stringi. Wybiegłam z łazienk, zapominając o tym, ze byłam zupełnie naga. Pamiętam jego wyraz twarzy. Oczy szeroko otwarte, opadła mu szczęka. Czysty szok w oczach, ale nie odwrócił oczu. Tylko patrzył.
Nigdy nie zapomne tego. Samo myslenie o tym , irytowało mnie. To była najbardziej krępująca rzecz jaka spotkała mnie w całym moim życiu.
To będzie straszny miesiac miodowy.
____
Ahh ten Justin.
Melanie coś ma pecha, że cały czas go na czymś przyłapuje :)
Jezeli czytasz to tłumaczenie, to prosze zaobserwuje mnie na twitterze, tam możesz o wszystko się zapytać @AboutSwaag :))
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Zdecydowanie ma pecha :O + Rozdział jak zawsze cudowny ;3
OdpowiedzUsuńPowinna dać mu w twarz heh boskie czekam na nn:)
OdpowiedzUsuńJeju Justin jest taki irytujący haha :D Ja na miejscu Melanie bym nie wytrzymała z takim dupkiem ale i tak to kocham i czekam na nn <3 @Laaandrynka :**
OdpowiedzUsuńJustin to dupek po prostu. Dziwię się że ona mu żadnej afery nie robi czy coś... :o
OdpowiedzUsuńA wg to rozdział jest taki cudowny i omg kvjndmskifgvhfndmskdifh
Uwielbiam *.*
@outofswaggy <3
kocham to jak tłumaczysz :) Justin jest tu kompletnym dupkiem, mam nadzieję że sie zmieni :D czekam na następny rozdział :)
OdpowiedzUsuń@awwwwJustin <3
Jeeeej <3
OdpowiedzUsuńGenialny :D
OdpowiedzUsuńNajlepszeee <3
OdpowiedzUsuńJustin to dupek, Malanie powinna sobie kogoś znaleźć, tłumaczenie świetne, rozdział ciekawy. xd Ja bym nie wytrzymała na jej miejscu. Po prostu, predzej czy później (raczej predzej) puściłyby mi nerwy i rzuciłabym sie na Jusa z pazurami, udusiłabym go przez sen lub otruła. To jest cholerny dupek i tyle szmat wokół... -,- współczuję jej. Rozdział bardzo dobrze przetłumaczony. Czekam na nn. ;33 @69_danger
OdpowiedzUsuńTak ma pecha... Może się zmieni :) @Justeliaa
OdpowiedzUsuńczekam na następny <33
OdpowiedzUsuńCZEKAM/Y NA NN ! ♥
OdpowiedzUsuńSądze że bym go zabiła.....tak.Rozdział jest świetnie przetłumaczony :) Czekam na nowy !!! @Madelllleine
OdpowiedzUsuńdupek, dupek i jeszcze raz dupek. taki dupek w opór, ugh. biedna melanie. że ich rodzice musieli wynyśleć tak pojebany plan:)
OdpowiedzUsuńjestem nowa.udalo przeczytac mi sie wszystkie rozdzialy. 'wyszedlam'? pozostawie to bez komentarza ;p ale musze przyznac,ze calkiem fajne opowiadanie.wciągnelo mnie.a melanie powinna w koncu przestac byc bierna i dac mu w twarz za takie zachowanie ;p heh ale tym bardziej niecierpliwie sie i czekam na kolejny rozdzial ;)
OdpowiedzUsuńhahahaha
OdpowiedzUsuńŚwietne.. :*
OdpowiedzUsuńCzekam na nn.. <3
Genialny rozdział , kocham <33
OdpowiedzUsuń@zuzagornik
CZŁOWIEKU PRZESTAŃ PROSIĆ SIĘ O FOLLOWERSY NA tt BO TO WKURWIA
OdpowiedzUsuńJest to mój blog, i będę na nim prosił o to co będę chciał, ups :)))))
Usuńhhaha swietny rozdział :D
OdpowiedzUsuńKiedy nn?
OdpowiedzUsuńŚwietne :) Justin to dupek, nic tylko by się pieprzył, eehh irytujący biedna musi się przy nim mordować xd
OdpowiedzUsuńCzekam na nn<3
Melanie ma jednak strasznego pecha :)
OdpowiedzUsuń