czwartek, 31 października 2013

Rozdział 33

Justin's POV


Jak tylko wszedłem do środka, moje serce opadło. Wystarczyło tylko spojrzeć na Melanie.
Ona śpi na stole, a jej twarz była dociśnięta na porozrzucanych dokumentach. Długopis trzymała luźno w dłoni. Westchnąłem, zamykając cicho drzwi jak tylko potrafiłem. Podszedłem do niej, pochyliłem się i pocałowałem ją w policzek. Odsunąłem się centymetr, wpatrując się w jej nieskazitelną twarz.
- Przepraszam - wyszeptałem
Pocałowałem ją jeszcze raz, przed tym zanim ruszyłem w stronę pokoju potykając się po schodach. Padłem na łóżku z wyczerpania.

-

Melanie's POV


Mój telefon wielokrotnie zaczął dzwonić z irytującym alarmem, budząc mnie. Przetarłam oczy starając je otworzyć i rozejrzałam się w poszukiwaniu źródła hałasu. Chwyciłam telefon, który znajdował się na stole i przycisnęłam drzemkę.
Otworzyłam oczy szerzej, dostosowując się do półmroku. Spojrzałam przed siebie i zobaczyłam wszystkie rozłożone papiery na stole. Musiałam zasnąć czytając je...
Ziewnęłam i wyciągnęłam ramiona. Czułam się bardzo obolała. Wstałam, czułam napięte mięśnie i niemrawo rozpoczęłam przygotowywanie się do pracy.
Poszłam na górę i zauważyłam leżącego Justina na łóżku w ubraniu, chrapiącego głośno. Buty wciąż miał na nogach i leżał na materacu jak rozgwiazda a nogi wisiały z łóżka. Zignorowałam go i wzięłam szybki prysznic. Ciasno zawinęłam ręcznik wokół siebie, po tym jak wyszłam spod prysznica i zajrzałam przez drzwi, aby upewnić się, że Justin jeszcze spał.
Tak. Jego oczy nadal były zamknięte, a on znajdował się w takiej samej pozycji.
Po cichu wyszłam z łazienki i otworzyłam szuflady, starając się znaleźć moje ubranie do pracy.
- Mmm, hr. Ooo, hmm - mamrotał niewyraźnie Justin.
Odwróciłam się z szeroko otwartymi oczami, ale on wciąż leżał w tej samej pozycji i spał. Mój oddech uspokoił się, kiedy pomyślałam, że coś najwidoczniej mu się śni.
Odwróciłam się, trzeba szybko wziąć wszystkie ubrania, podczas kiedy Justin dalej mamrotał.
- Hmm, no. Melanie - słyszałam go.
Odwróciłam się, aby zobaczyć, że przewrócił się na drugi bok i  był przytulony do poduszki.
Drogi Panie, nie mów mi, że ma jakiś chory sen ze mną. Zamknęłam oczy, skrzywiłam twarz kiedy pomyślałam o tym.
Wtedy przypomniałam sobie, ze wszystkie ubrania uprałam, i powiesiłam je. Odwróciłam się i zaczęłam niepewnie stąpać, aż Justin coś niewyraźnie wymamrotał,
- Melanie, przepraszam.
Zatrzymałam się, znajdowałam się tuż przed nim. Jego brwi były zmarszczone i spojrzał zmartwiony. Nagle jego oczy powoli zaczęły się otwierać. Rozejrzał się zaspany i zobaczył mnie wpatrującą się na niego.
- Jest już rano? - zapytał, przecierając oczy i rozglądając się.
Nie odpowiedziała, nadal się patrzyłam na niego.
Spojrzał na to co miałam na sobie.
- Yyy, wróciłem do domu trochę późno... Byłem naprawdę zmęczony.
- Dlaczego przepraszałeś mnie? - powiedziałam do niego.
Spojrzał na mnie z dziwnym spojrzeniem.
- Co?
- Dlaczego... dlaczego przepraszałeś? Mówiłeś, że tylko to.
- Co? Kiedy? Czekaj... - spojrzał w dół, a następnie z powrotem w górę z niepokojem. - Czy ja, gadałem przez sen?
Przełknęłam ślinę i skinęłam głową.
Jego twarz stała się różowa i odwrócił się.
- Nie wiem co masz na myśli - powiedział, rozciągając się.
- Tak, ty. Twoja twarz powiedziała wszystko. Justin, nie jestem głupia. - skrzyżowałam ramiona.
Odwrócił głowę i spojrzał na mnie.
- Jest teraz szósta rano. Nie wiem, co do cholery się teraz dzieje. Nie wiem co mówię, jestem zaspany. - usprawiedliwił się.
Kiedy w dalszym ciągu krzywiłam się do niego, on nagle uśmiechnął się patrząc w dół mojego ciała.
- Powinnaś tak chodzić częściej.
Nagle zamarłam, przypominając sobie, że tylko miałam na sobie owinięty ręcznik. Trzymałam go mocniej wybiegając z pokoju, słysząc go jak się śmiał,
Fuj, ale z niego świnia.
Mam jeszcze czas do pracy, ale mój umysł jeszcze nie znajdował się na swoim miejscu. Ciągle wszystkim się martwiłam, głównie Justinem.

**

Po przeprosinach pana Demear'a i późno przekazanych dokumentów, usiadłam ponuro na krześle biurowym. Była już około godzina trzynasta. Westchnęłam, włączając internet i sprawdzając saldo z banku Justina i mojego. Moje oczy nagle gwałtownie się rozszerzyły,
Justin już wyjął około 200 dolarów. Kliknęłam kilka rzeczy i przewijałam listę w dół. Co pieniądz został wydany, na bezsensowne rzeczy
Szczególnie alkohol.
Zamknęłam oczy, zacisnęłam szczękę.

On jest takim palantem! Co do cholery jest z nim nie tak? Dlaczego z niego jest taki dupek?
Tak ma swoje słodkie i urocze chwilę, ale to nic nie zmienia, kim on jest. Wiem, że skończyło się na tym, że całowałam się z nim kilka razy zeszłej nocy, ale wciąż jest dupkiem.
Przysięgam, uległam. Nienawidziłam się za to, ze do tego się przyznałam. Dało mi to to dziwne uczucie w brzuchu.
Czy ja coś do niego czuję?
To jest śmieszne Mel. Ty nic do niego nie czujesz. Traktuje cię jak gówno, nie można go lubić.
Ale on jest czasem miły. Ciekawe jak mnie przeprosi z tym bankiem. Tak, ale trzeba pamiętać jego wszystkie wybryki, dużo razy traktował cię jak bezwartościowego człowieka? Jemu udaje się wszystko. Może to wszystko to po prostu jakaś gra. Kto wie?
Nie mogę po prostu założyć, ze się zmienił. Nawet jeżeli się wydaje czasem OK.
Więc jest już ustalone. To świnie, a ja go nienawidzę.

____
No, no no Justin. Tłumacz się teraz. Ciekawe co zadecyduje Melanie :)
Cześć wam wszystkim!
Tak wiem, że to tłumaczenie jest bardzo krótkie, ale za to postaram się coś
dodać w sobotę lub niedzielę także nie martwcie się. Mam nadzieję, że znajdę jakoś
czas, bo w tamtym tygodniu go nie miałem.
Dziękuje wam bardzo za tyle wyświetleń, proszę komentujcie posty,
bo wam zajmie to kilka sekund a dla mnie jest to ważne bo wiem, że mam dla
kogo tłumaczyć.
Tak na marginesie, podoba wam się nowy wygląd? Jest lepszy, czy raczej trudno się
będzie przyzwyczaić? Jak się zastanowię to może za kilka dni znów zmienię wygląd. :)
Bardzo dziękuję osobą, które wysłały mi nagłówek i starali się, doceniam to i jeszcze raz wielkie dzięki!!!
Pozdrawiam.

Patrzę na twitterze, i każdy pisze o blogu i daje nazwę a z moim to co widzę to link, hehe.
Można pisać pełną nazwę lub wymyślmy coś by każdemu było lepiej :)

Do następnego!

16 komentarzy:

  1. Awwwwwwwww!!! *0* DODAWAJ NASTĘPNE ROZDZIAŁY!! :* kc <3

    OdpowiedzUsuń
  2. aww ♥ świetny ;)
    wygląd mi sie podoba ^^

    OdpowiedzUsuń
  3. TAKIE COŚ WARTE TYLU WYŚWIETLEŃ? BŁAGAM WAS TO SIĘ NIE RÓWNA NAWET Z DANGEREM CZY BRONX'EM. O WYGLĄDZIE NIE WSPOMNĘ NIE POTRAFISZ PROWADZIĆ BLOGA TŁUMACZYĆ TEŻ! CAŁE SZCZĘŚCIE, ŻE TO TŁUMACZENIE NIE JEST AŻ TAK POPULARNE BO INNI PRZY 15 ROZDZIAŁACH DOBIJALI DO TYLU WYŚWIETLEŃ CI TERAZ MASZ. NARA!!!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Danger i Bronx to innego typu opowiadania jakbyś zauważyła ;)
      Nie wiesz jak ciężko jest prowadzić bloga więc nie wypowiadaj się na temat o którym nie masz pojęcia.
      A co do wyglądu to każdemu ma inne zdanie ;)

      Usuń
  4. Wygląd cudowny *-*
    Nie przejmuj się anonimami ;)
    Nie mogę się doczekać nexta

    OdpowiedzUsuń
  5. omg! kfdshldjfklsfkdjskljk świetny/! świetnie tłumaczysz *,* czekam na nn :3
    @Danger12345678

    OdpowiedzUsuń
  6. Omg, niech sie wkońcu wszystko wyda.! Czekam na nn <3

    OdpowiedzUsuń
  7. jejku cudowny rozdział <3 świetny nowy wygląd bloga :)

    OdpowiedzUsuń
  8. świetny rozdział .. uwielbiam tego bloga :d

    OdpowiedzUsuń